Kupiłam go za jakieś 20 zł na giełdzie kwiatowej. Był czarnowiśniowy i nie wyglądał ciekawie.
Potem pomalowałam go na biało i przykleiłam małe różyczki. Efekt mnie nie zadowalał i przestał sobie w kącie kolejne pół roku. Teraz oszalałam na punkcie turkusu. Zegar otrzymał nową szatkę. Postarzany, przecierany- złoto turkusowy. Teraz jest OK i mi się bardzo podoba :)
I bought it very cheap. It was ugly in dark red colour. First I painted it in white and glue little pink roses on it. As the result I didn't like it either so it stand in the corner next half an year. Now I'm crazy about turquoise colour! And the clock have got a new "dress" :) It is golden-turquoise in the vintage style. Now I love it!
wow, świetny ten zegar
OdpowiedzUsuńHmmm to nie jest mój kolor ale chyba będzie :)
OdpowiedzUsuńTen zegar zyskał na oryginalności. Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnień, jeśli sprawią Ci radość:)
OdpowiedzUsuńZ pewną nieśmiałością- zapraszam mojego Guru po odbiór wyróżnienia ;-))))
OdpowiedzUsuńzapraszm na mojego bloga po wyróżńienie "kreatywnie bez końca"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
w j. ang. służę pomocą , iza, z zawodu anglista
OdpowiedzUsuńU Ciebie droga Asket jak zwykle wszystko piękne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zimowo
Ale świetny! Cudeńko dosłownie, perełka.
OdpowiedzUsuń